kwi 10 2004

Dziękuję, panie C.


Komentarze: 0

idź wyprostowany, wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
bądź odważny, gdy rozum zawodzi, bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze

ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
i nie przebaczaj, zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych, których zdradzono o świcie
strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
strzeż się oschłości serca, kochaj źródło zaranne,
ptaka o nieznanym im
ieniu, dąb zimowy,
światło na murze - splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to, aby mówić: nikt cię nie pocieszy
czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
powtarzaj st
are zaklęcia ludzkości, bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro, którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa, powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku

a nagrodzą cię za to tym, co mają pod ręką

salwą śmiechu

bądź wierny, idź!

 

 

,,,

baszutka : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz