Do J.

Tak chciałabym poznać Twoje myśli

Aż po rozsądku kres

Lecz takich marzeń, miły, ziścić

Tu diabłu patrzą wciąż na ręce,

Dla Ciebie z piasku bicz ukręcę

To moja miłość

Słodka

To moja miłość

Wskroś potępiona

To moja miłość

Trochę wstydliwa

Ta karczma, miły,

“Rzym” się nazywa

i będzie

co ma być

chociaż czekają na mnie w piekle

choć ze mnie drwi Twój Anioł Stróż

dziurką od klucza nie ucieknę

będę Cię kusić wciąż

a gdy już będę Twą kochanką

na względzie miej

że ja

jestem diablicą na dnie szklanki

trzeba mnie pić do dna!